Po wojnach napoleońskich gospodarka niemiecka znajdowała się w złym położeniu, kryzys szczególnie dotknął śląskie rzemiosło tkackie, które nie było w stanie dotrzymać kroku przemysłowi angielskiemu opartemu na mechanicznych przędzalniach. W tych okolicznościach powstanie przemysłu ceramicznego na Śląsku stwarzało duże szanse na rozwój tego regionu. Nie bez znaczenia była również bliskość złóż skalenia i kwarcu – surowców niezbędnych do wytwarzania wysokiej jakości ceramiki. W Wałbrzychu i okolicy, gdzie tkactwo odgrywało dużą rolę, powstawały liczne firmy produkujące porcelanę. Dzięki bogactwom naturalnym oraz dużej ilości drewna teren ten wydawał się stworzony dla rozwoju przemysłu ceramicznego. Do końca XIX wieku na Śląsku funkcjonowało już 20 fabryk porcelany, z których trzynaście przetrwało pierwszą wojnę światową, kryzys światowy w 1929 roku i działało do końca drugiej wojny światowej. Ich produkcja przeznaczona była nie tylko na rynek niemiecki, ale także eksportowana do wszystkich części świata.
Wraz z rozwojem przemysłu ceramicznego w drugiej dekadzie XIX wieku zmieniło się także postrzeganie samej porcelany. To, co jeszcze w końcu XVIII wieku było zarezerwowane dla książąt, bogatej szlachty i mieszczaństwa, stało się – dzięki coraz niższym kosztom produkcji – dostępne szerszym kręgom odbiorców. Porcelana zaczęła być wykorzystywana w nowych obszarach użytkowych, np. niedekorowana porcelana sanitarna zastąpiła szeroko rozpowszechnione, ale uznawane za niehigieniczne, naczynia drewniane. Wielką popularnością cieszyły się dekorowane filiżanki, z których pito modne wówczas egzotyczne napoje, takie jak kawa, herbata i czekolada. Szczególnie lubiane były wyroby dekorowane małymi, bardzo dokładnymi pejzażami i widokami miast, a także reprodukcjami znanych obrazów. Tego typu filiżanki były popularne jako prezent, z dumą prezentowano je w specjalnie dla nich przeznaczonych witrynach. W 2 poł. XIX wieku, w okresie historyzmu, na formę i dekorację porcelany wpływ miało naśladownictwo minionych epok, swój rozkwit przeżywały bogate formy baroku i rokoka.
W XIX wieku obok Turyngii, Saksonii i Bawarii Śląsk urósł do rangi jednego z najważniejszych regionów produkcji porcelany. W 1882 roku tylko dwie fabryki w Niemczech zatrudniały więcej niż 1000 pracowników – były to wałbrzyskie manufaktury Tielscha i Kristera. Aż do I wojny światowej ponad 60% wszystkich osób zatrudnionych w Prusach przy produkcji porcelany pracowało na Śląsku. Ponad połowa produkcji była eksportowana na cały świat. Serce śląskiego przemysłu ceramicznego biło na pogórzu wałbrzyskim. Dzięki lasom i złożom węgla kamiennego region ten dysponował wystraczającą ilością surowców do wypalania porcelany. Budowa linii kolejowej w 1853 roku ułatwiła zarówno transport surowców, jak też gotowych produktów. Obok 5 fabryk porcelany – Kristera, Tielscha, Ohmego, Prausego i Schachtela – miały tu swoją siedzibę liczne malarnie porcelany, m.in. firma Wunderlich, będąca największą w Europie drukarnią kalek do dekoracji. Rangę, jaką miał przemysł ceramiczny na tych terenach, podkreśliło założenie w 1897 roku ceramicznej szkoły zawodowej w Bolesławcu oraz Instytutu Materiałów Ogniotrwałych i Ceramiki na Politechnice Wrocławskiej w 1910 roku.
W odróżnieniu od innych tradycyjnych producentów porcelany śląscy przedsiębiorcy starali się dostarczać na rynek porcelanę nie tylko wysokiej jakości, ale także w korzystnych cenach. Rozwój przemysłu ułatwiały i przyspieszały wprowadzone na Śląsku przełomowe technologie produkcji i techniki dekoracji porcelany: od 1840 roku piece w fabryce Kristera zaczęto opalać węglem a nie drewnem; od 1888 roku w fabryce Ohmego stosowany był barwny druk naszkliwny; porcelanę zaczęto dekorować fotografiami, za co wałbrzyskie atelier fotograficzne Augusta Leisnera otrzymało nagrodę na światowej wystawie w Wiedniu w 1873 roku; w 1906 roku Karl Tielsch w swoim zakładzie zastosował nowoczesny piec tunelowy do wypalania porcelany.