Fabryka Porcelany Tielsch

Działka, na której powstała w 1845 roku fabryka Carla Tielscha, leżała na obrzeżach miejscowości Altwasser (Stary Zdrój), która w 1923 roku została włączona w granice administracyjne Wałbrzycha. Miejsce powstania fabryki, w pobliżu jeszcze wtedy działającego uzdrowiska, zostało wybrane przez Tielscha nieprzypadkowo, ponieważ znajdowało się w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej linii kolejowej, która na dwa lata przed założeniem fabryki połączyła Wrocław z odległymi zaledwie o 12 km Świebodzicami (Freiburg) i prowadzić miała dalej do Wałbrzycha.


Fabryka rozpoczęła działalność z trzema piecami do wypału i około trzydziestoma pracownikami. Dyrektorem technicznym został Ernst Bauer (ojciec dyrektora fabryki Ohmego). U podstawy późniejszego sukcesu fabryki leżała koncepcja produkcji niedrogiej porcelany użytkowej dla coraz większej grupy mieszczaństwa, a także robotników. Stało się to możliwe m.in. dzięki zakupowi w latach pięćdziesiątych XIX w. kopalni kaolinu w okolicach Miśni oraz posiadanym przez Tielscha udziałom w wałbrzyskich kopalniach węgla.
Już po pięciu latach produkcji, w roku 1850, udało się fabryce Tielscha sprzedać większą partię wyrobów na rynku amerykańskim – w Stanach Zjednoczonych i Meksyku. W tym czasie w zakładzie zatrudnionych było ok. 300 pracowników, zaś firma była jedną z nielicznych niemieckich fabryk, które swoje produkty prezentowały na wystawie światowej w Londynie w roku 1851. Uznanie jury, potwierdzone wyróżnieniem, zdobyły m.in. serwisy stołowe i kawowe. Podkreślano przy tym wysoką jakość wykonania, ciekawe dekoracje i korzystne ceny. Srebrnym medalem z kolei uhonorowano młodego fabrykanta i jego wyroby już w następnym roku na Wystawie Śląskich Wyrobów Przemysłowych we Wrocławiu. W tym okresie porcelana Tielscha wzorowana była na wyrobach manufaktury porcelany F.A. Schumanna w Moabicie pod Berlinem. Bogate wzornictwo, z kunsztownymi plastycznymi dekoracjami trafiało w gusta nabywców chcących podkreślić dzięki porcelanie swój status społeczny. Do cenionych wyrobów fabryki z tego czasu, podobnie jak sąsiedniej fabryki Kristera, należała porcelana w widokami Śląska i innych niemieckich regionów.

W 1858 roku w bezpośrednim sąsiedztwie fabryki powstać miał zakład Traugotta Silbera. Władze Altwasser nie wyraziły jednak zgody na powstanie kolejnej fabryki, uzasadniając to szkodliwym wpływem większej ilość fabrycznych dymów na funkcjonowanie uzdrowiska. Nieoficjalnie mówiło się jednak, że na to stanowisko władz spory wpływ miał sam Carl Tielsch, który nie chciał dopuścic do powstania w pobliżu konkurencji. Tielsch notabene odkupił pierwsze powstałe na potrzeby fabryki Silbera budynki i włączył je do swojego zakładu. Sam Silber swoją fabrykę porcelany stworzył ostatecznie dwa lata później w miejscowości Königszelt (Jaworzyna Śląska).

Na przełomie lat 60. i 70. XIX w. fabryka zatrudniała rekordową liczbę 1500 pracowników, porcelanę wypalano łącznie w 28 piecach, roczna produkcja białej porcelany osiągała wartość ok. 600 tys. talarów, zaś porcelany dekorowanej – 150 tys. talarów. Do tej drugiej grupy należały także towary luksusowe – duże wazony, kandelabry i figurki – szczególnie poszukiwane i nabywane przez mieszczaństwo. Mimo sukcesów eksportowych, m.in. odnoszonych w Holandii, Danii, Norwegii i Szwecji, głównym odbiorcą porcelany pozostawał rynek niemiecki.

Fabryka zdobywała liczne nagrody i wyróżnienia, zarówno na wystawach krajowych we Wrocławiu (1857, 1878, 1881) i Dreźnie (1891), jak i na międzynarodowych wystawach przemysłowych – w Londynie (1862), Paryżu (1867), Trieście (1871), Wiedniu (1873), Melbourne (1880) i Barcelonie (1919). Podkreślano, że fabryka – mimo stosunkowo krótkiego czasu istnienia – dorównała najbardziej znanym i uznanym producentom porcelany w Niemczech.

Z początkiem lat 70. XIX w. roczna produkcja sięgała 20 milionów sztuk o wartości 750 tys. talarów. Zatrudnienie nadal oscylowało wokół 1500 osób, z czego, co warto podkreślić, ok. 1/3 pracowników stanowiły kobiety.

Finansowa sytuacja firmy pozwoliła Tielschowi nabyć w 1880 roku fabrykę szkła lustrzanego w odległej o niespełna dwa kilometry miejscowości Sandberg należącej wówczas do uzdrowiska Salzbrunn (Szczawno Zdrój, obecnie teren ten jest częścią dzielnicy Wałbrzycha – Piaskowej Góry) i rozwinąć ją w kolejnych latach w największą we wschodnich Niemczech hutę szkła. Dzięki tej inwestycji Tielsch wybudował budzący powszechny podziw szklany pawilon na Śląskiej Wystawie Rzemiosła i Przemysłu we Wrocławiu w 1881 roku, w którym prezentował swoje wyroby porcelanowe.

Carl Tielsch zmarł w 1882 roku a po jego śmierci fabrykę porcelany przejął jego syn z pierwszego małżeństwa – Egmont. Zajął on również miejsce swojego ojca w kolegium świdnickiej izby handlowej, które to stanowisko piastował aż do 1920 roku. W zarządzie fabryki pozostali dotychczasowi dyrektorzy i prokurenci: Heinrich Eisenecker, Fritz Müller i Reinhold Kindler. Ten ostatni przez wiele lat należał do tzw. “Trzech Króli” śląskiej porcelany” – przedstawicieli fabryk Tielscha, Kristera oraz fabryki Königszelt, którzy w okresie świąt Bożego Narodzenia spotykali się w Królewcu, aby tam wspólnie dzielić udziały w rynku na terenie Prus Wschodnich.

Od 1 października 1897 roku stanowisko dyrektora technicznego w fabryce Tielscha objął Georg Faist, wcześniej pracujący w fabryce Carla Kristera. Już wkrótce, bo w 1904 roku, krótko przed 60. rocznicą założenia fabryki, Faist otrzymał niebagatelne zadanie – rozbudowy fabryki, która była już stanowczo za mała na tak dużą skalę produkcji. Podczas podróży do Anglii, Ameryki Północnej i Francji Georg Faist zdobył doświadczenia, które pozwoliły mu stworzyć nowe budynki fabryczne w zgodzie z najnowszymi standardami technicznymi i sanitarnymi. Dodatkowo do wypału porcelany zastosował piece tunelowe (nazywane również kanałowymi), dotychczas stosowane jedynie w produkcji kamionki. Na wypał porcelany w piecach tego typu zdecydowano się kilka lat wcześniej, w 1894 roku, w fabryce Hermanna Ohmego w podwałbrzyskim Nieder-Salzbrunn (technologia ta została przez Ohmego opatentowana). Pierwotnie w roku 1905 w fabryce Tielscha zbudowano piec o długości 42 metrów, który okazał się jednak za krótki. Dopiero zbudowany rok później 60-metrowy piec spełnił swoje zadanie. W ten sposób w początkach XX wieku w Altwasser funkcjonowała fabryka, która pod względem nowoczesności, gospodarności, bezpieczeństwa i warunków pracy była na ówczesne czasy wzorem dla innych. Piece tunelowe natomiast zaczęły być powszechnie stosowane w przemyśle ceramicznym. Nowa technologia polegała na tym, że wyroby porcelanowe przejeżdżały na żelaznych wózkach przez 60-70-metrowy piec tunelowy i stopniowo osiągały odpowiednią temperaturę wypału, a następnie również stopniowo stygły. Pozwoliło to skrócić czas wypału z 5-7 dni w tradycyjnych piecach do zaledwie 50-60 godzin. Wśród nowatorskich rozwiązań wykorzystanych w fabryce wspomnieć należy jeszcze to, że nowe hale fabryczne wykonane były w całości, łącznie z konstrukcją dachu, ze zbrojonego betonu; wyposażono je również w nowoczesny jak na owe czasy system odsysania kurzu i pyłu powstającego przy produkcji.

U progu I wojny światowej fabryka Tielscha zatrudniała wciąż ok. 1500 pracowników. W katalogu z roku 1914 znaleźć można było 1637 różnego rodzaju produktów, co – jak zapewniał producent – stanowiło jedynie wybór spośród znacznie szerszego asortymentu. Ceny wahały się od 1,80 do 10,50 marek za tuzin niedekorowanych filiżanek i od 0,30 do 3 marek za niedekorowany dzbanek do kawy. Dla porównania – tygodniowa pensja pracownika fabryki porcelany wynosiła wówczas od 15 do 20 marek. Pokaźny wybór produktów zwielokrotniał się oczywiście poprzez różnorodne dekoracje. Poza fabryką biała porcelana z zakładów Tielscha dekorowana była także w malarniach w samym Altwasser i innych miejscowościach, jak np. w malarni H. Steinerta w Landeshut (Kamienna Góra). W tym okresie blisko 60% produkcji eksportowano, zaś fabryka posiadała własne salony firmowe w Berlinie, Hamburgu, Brukseli, Wiedniu i Paryżu oraz przedstawicielstwa w Aleksandrii, Amsterdamie, Atenach, Belgradzie, Bejrucie, Buenos Aires, Bukareszcie, Hawanie, Kairze, Konstantynopolu, Londynie, Lyonie, Meksyku, Montevideo, Salonikach, Sofii, Tunisie i Valparaiso.

Lata I wojny światowej to – podobnie jak w wielu innych zakładach przemysłowych – czas ograniczenia produkcji narzuconego przez władze we Wrocławiu. W przypadku firmy C. Tielscha nakaz ten zmniejszał produkcję do 60%. Dodatkowych trudności przysparzało powołanie wielu pracowników do służby wojskowej. W 1917 roku firmę C. Tielsch & Co. przekształcono w spółkę akcyjną z kapitałem zakładowym w wysokości 3 milionów marek. Udziałowcem został – oprócz Egmonta Tielscha i dyrektora Georga Faista – także Hugo Auvera z fabryki porcelany C.M. Hutschenreuther w Hohenberg w Bawarii, która to fabryka w 1920 roku przejęła pakiet kontrolny akcji. W ten sposób firma Tielscha została włączona, jako największy zakład, w struktury koncernu Hutschenreuthera. Kiedy rok później zarząd koncernu przeniesiono z siedziby w Bawarii do nowych budynków w Dreźnie, przeprowadził się tam również dyrektor Faist, świętujący właśnie 25-lecie swojej pracy w zakładach Tielscha. Georg Faist zmarł 8 marca 1923 roku na zawał serca w wieku 60 lat. Kierowanie fabryką przejął Hugo Auvera, który jako dyrektor generalny, wspólnie z pozostałymi dyrektorami, przeprowadził zakład przez okres inflacji.

Skutkiem I wojny światowej był spadek eksportu z 60 do 40%, jednak poprzez nowe inwestycje i rozbudowę fabryki firmie udało się utrzymać pozycję na rynku i ponownie osiągnąć w końcówce lat dwudziestych zatrudnienie na poziomie 1400 pracowników. Stopniowo odzyskiwano dawne i pozyskiwano nowe rynki zagraniczne, w tym tak egzotyczne, jak Australia, Nowa Zelandia czy Afryka Południowa, których obsługą zajmowało się przedstawicielstwo w Hamburgu. Rozwój firmy został zahamowany przez kryzys światowy, w wyniku którego znacznie ograniczono produkcję, głównie wskutek niewypłacalności kontrahentów. Efektem kryzysu była decyzja o całkowitym przejęciu fabryki Tielscha przez koncern Hutschenreuthera, które formalnie nastąpiło 23 marca 1923 roku, od tej pory zakład w Altwasser, w dalszym ciągu rozbudowywany, przestał być samodzielną firmą, a stał się oddziałem fabryki porcelany C.M. Hutschereuther. Taki stan rzeczy trwał aż do zakończenia II wojny światowej, w trakcie której zakład, który oszczędziły działania wojenne, produkował przede wszystkim porcelanę zastępczą dla osób, które straciły swój dobytek podczas bombardowań.

W końcu 1944 roku, kiedy Armia Czerwona stała się jeszcze po wschodniej stronie Wisły, w fabryce rozpoczęto przygotowania do 100. jubileuszu powstania firmy. Obchody tej rocznicy jednak nie doszły nigdy do skutku – po zakończeniu wojny fabryka, zajmująca teren ponad 16 hektarów z zabudowaniami o łącznej powierzchni 64 tys. m2, jak również kopalnia kwarcu w Grüssau (Krzeszów) i zakład wydobycia gliny w Jaroszowie koło Strzegomia zostały przejęte przez władze polskie. Manufakturę całkowicie znacjonalizowano. W 1953 roku otrzymała ona nazwę Zakłady Porcelany Stołowej “WAŁBRZYCH” i przez kolejne 40 lat kontynuowała produkcję, często wzorując się na wcześniejszych „tielschowskich” fasonach. Fabryka została zamknięta w 2012 roku, a w 2017 roku rozpoczęto wyburzanie dawnych zabudowań fabrycznych.